Jako, że cały wieczór spędziłem w miłym klimacie, to nawet napisze relację z meczu:


Gdy zapadł wtorkowy wieczór
Nadeszła pora mego meczu
Stasowałem, skręciłem,
nim dobrałem, podpaliłem,
dobrze się śmiga na takich podkładach
pora pokonać czarnego maga


W pierwszej grze wygrałem rzut kostką i postanowiłem zaczynać. Jednak pierwszy ruch wykonał mój oponent - zmulliganował się do sześciu kart i widocznie zadowolony z nich pozostawił je. Moja startowa ręka prezentowała się następująco: Island, Delver, Phantasmal Bear, Counterspell, Snap, Deprive, Preordain. Zacząłem od Delvera, który odsłonił się niestety dopiero w turze czwartej wpierw pokazując mi Cloud of Fearies i Islanda. Tomek nawet próbował go dwukrotnie zabić Victim of the Night, ale obie spotkały się z kontrą. Następnym zagrożeniem ze strony mono blacka okazały się kilkukrotnie wchodzące na stół Crypt Rats, która zawsze wpuszałem a następnie snapem a potem vapour snagiem wracałem sobie Delvera w odpowiedzi na odpalenie. Szczury ostatecznie jednak zjadły Delvera gdy pojawiły się po raz 3 za pomocą Unertha - wtedy jednak weszły do gry wróżki i dobrany wcześniej Spire Golem. Przez chwilę Tomek próbował ustabilizować grę zabijając mi Spire Golem Tenderils of Corruption i zyskując tym 7 życia ale następne tury przyniosły mu landy a mi stwory i kontry, przeszliśmy więc do gry 2.

Mikołaj 1-0 Tomasz Pakiela

SIDE:
IN: 2x Dispel, 3x Stormbound Geist
OUT: 3x Daze, 1x Vapour Snag, 1x Snap

W drugiej grze czarny mag zaczął a ja poczułem niewidzialną rękę karmy i musiałem mulliganować się do 6 kart. Ale za to całkiem dobrych: 2x Island, 2x Counterspell, 1x Stormbound Geist, 1x Spire Golem. Następnie grając jedynie przecikow mrocznym swampom i sign in blood z drugiej strony stołu dobrałem Pondera, który pokazał mi Wyspę, Geista i Golema. Pomyślałem, że z taką ekipą można już spokojnie wybierać się na bagna i wystawiłem pierwszego Burzowego Duszka, następnie Golemy i broniąc się kontrami sprowadziłem mojego przeciwnika do zera życia.

Mikołaj 2-0 Tomasz Pakiela

Mecz można podsumować bardzo prosto - dobro zwyciężyło zło - bogini topdecku jest po mojej stronie, oby tak dalej.

Raczej wszystko dobrze opisałeś ;]

jeśli chodzi o side to ja zrobiłem:

-4x Snap, -2x Daze, -1x Ninja, -1x Gush/ +4 Hydroblast, +2x Dispel, +2x Stitched Drake

Zaczynałeś, więc Daze'y raczej słabsze, Snapy tez nie siadają na typy za 1 mana, Gush trochę za wolny bo jak dochodzi do late game to i tak zazwyczaj wygrałem, a Drake zdecydowanie lepiej atakuje i blokuje niz ninja. In hydroblasty to obv, Dispele włozyłem bo się spodziewałem ok 6-8 instantów więcej do kontrowania.

Dobry pomysł. Zatem jak tylko odeśpię zacznę polowanie na ministrantów.
kusisz mnie diable
Btw. Propsy dla Mikołaja, też super relacja!

Btw. Dorwało mnie jakieś choróbsko. Padam na twarz. Dobranoc. X_x

Jakie są pary półfinałowe?

Są już podane w pierwszym poście Mikołaju.

Btw. Okażcie trochę miłości naszym sponsorom poprzez przynajmniej odwiedzenie ich stron. Kto wie, może znajdziecie coś dla siebie?

Ps. Spałem 14h. Masakra. x_x

przed chwila zakupilem w strefamtg.pl foili z THS za prawie 30 zl

Oho, chyba koniec przygody MUCa w turnieju. Temporal ma raczej baja ze mną
Anyłąj będziemy walczyć dzielnie a swe przygody opiszemy dla potomności.

no ze mną byś miał duuużo łatwiej ale wtopiłem ten ćwierćfinał jak dziecko

Kochani, zapostujcie terminy gier abyśmy mogli wam kibicować!

Ker - Mikołaj na 99% dziś o 21:00.

To ja chociaż podrzuce swój plan sideboardowy na delvera.

Ker 2 - 1 Mikołaj

Pierwsza grę graliśmy przez godzinę gdzie zostało nam po ok 11 kart w bibliotekach na koniec, ale umęczyłem i było 1 - 0 dla mnie.

Side out:
1x Ninja, 2x weird, 2x Charm, 2x daze, 1x Quicksand

Side in:
2x Dsipel, 2x Exclude, 2x Arrows, 2x Drake

W drugiej grze pomimo skontrowania golema i geista na przeciw nadal miałem 2x Geist, 1x Golem i Strzałki (które poprawione Echoing Truthem) zrobiły grę Mikołajowi.

1-1

Trzecia gra to po prostu idealne podejscie z mojej strony, szybko flipniety delver, cloud of faeries, spellstutter potem cofniety na ninje i 3x Snap oraz Counterspell. Wcisk za 6 co turę i extra draw szybko załatwiło mi zwycięstwo i finał.

Nie jestem zbyt dobry w reportażach, może Mikołaj skusi się i opisze to lepiej lub jak ktos bardzo chce mogę wrzucić repleye z cockatrice.

Pozdrawiam

Bedziem grać. Teraz, zaraz.

I zagraliśmy.

W top 4 mieliśmy 3 niebieskich magów, i jednego szkolonego przez gildie Azorius. Dwóch agresywnych niebieskoszatych postanowiło udowodnić kto szybciej flipuje delvery, oraz czyje sztuczki ninja wychodzą lepiej, ale ja nie o tym...
Adeptowi z Ravnicy wyznaczono za zadanie pokonać przedstawiciela najstarszej z niebieskich szkół magi - Kontroli.
Pojedynek Rozpoczął Papugoz, wygrywając rzut kostką zaczął od muligana do ryzykownej ręki z jednym em, delverem i em. Zachęcony przeciwnik wziął 3, uznając ze 4 karty wystarczą by pokonać przeciwnika.
Keep - keep!
Island i delver w pierwszej, poinformował temporala że to już półfinały i nie będzie lekko, nawet jeżeli jest się faworytem.
3 rundy później - jest! flip. Szczęśliwie - nieszczęśliwie najpierw pokazały się dwa islandy, które przy keepnięciu jednolandowej ręki były bardzo pożądane. Zaczyna się powolny grind oponenta co 3 na turę, w międzyczasie kontrując familiarów. Brak lądów przez dłuższy czas nie pozwolił kombu rozwinąć skrzydeł, a ostatni atak podparty em pozwolił na 1-0 dla niebieskich.
Side (piszę tylko swoje bo nie znam oppowych):
-4
-2
+4
+2

2 gra to keep na 7 z obu stron, i mimo że całkiem nieźle dobierało, to optymalnie grającego storma nie było w stanie nic zatrzymać z mojej strony. Ani , ani próby przewijania nie pozwoliły mi zatrzymać cofnięcia na rękę wszystkich lądów i stwora. Kilka podrygów później, kiedy pooglądałem sobie jak ładnie kręci się ze ami i . musiałem uznać wyższość przeciwnika.

side:
-2
+2

3 gra to znowu keep na 7 z obu stron, a następnie pierwszoturowy delver flipnięty w drugiej i poczułem się jakbym grał innym archetypem, przeciwko mnie trzy y, mówiące mi że storm nie ma kolorowej many, więc kontra a pozwala mi utrzymać go w tym stanie.
Dołożony kolejny delver, przy 11 punktach życia przeciwnika mówi "Dobierz coś mocnego albo szybko zginiesz!". No i dobrał. , .
Flip na delverze (taak, w tej grze same chciały się przekręcać), atak za 6.
3 islandy i dwa lataki delvera, tfu MUCa vs 5 landów comba, wszystko może się wydarzyć.
Draw i opp wstawia a, chcąc kupić sobie kolejną turę życia. land go.
2 delvery vs mulldrifter i 5 punktów życia przeciwnika.
Atak.
Blok jednego.
Po deklaracji bloków w niezablokowanego.
Papugoz (MUC) 2 - 1 lisu lisu (UW Temporal fissure)

Epicki coverage papugozie!

W pierwszym poście możecie też zobaczyć informację o meczu o 3cie miejsce.

Tzn gdzie, bo nie widzę...

W Pairingach bro.

Myślałem raczej o dacie