Chciałem złożyć talię na , która polegałaby na częstym używaniu aktywowanych umiejętności i kart, które są tak silne, że same się nie odtapowywują.
Po wielu godzinach poszukiwań okazało się, że nie ma w magicu silnych potworów, które zabijają tapnięciem, więc musiałem zmienić ten plan. Poza tym bardzo ciężko o dobre odtapowujące rzeczy, szczególnie takie powtarzalne wielokrotnie w 1 turze. Właściwie, to ciężko opisać, co mi ostatecznie powstało, ale gdzieś tam w swej dziwności posiada potencjał.
Nie zagrałem jeszcze żadnej gry z przeciwnikami, ale wygląda na to, że da się tu zabić tylko kombem. Ale przynajmniej wydałem na to niecałe 10 tixów (w żaden sposób się nie ograniczałem!), więc nic się nie stanie, jeśli w końcu nie będzie mi się podobać.

Zanim napiszecie porady, od razu zaznaczam, że skupiłem się wyłącznie na synergiach, więc oczywiście że nie będę tu grał cyclonic riftem ani consecrated sphinxem.

Generał:

36 lądów: nieważne jakich, byleby dawały kolorową manę. Dodatkowo , i .
Dalej będę sortował kosztami, bo nie ma takich oczywistych kategorii, żeby wszystko było czytelniej.


- w talii będzie kilka stworów, które potrafią się odtapować kilka razy na turę; często chcę to zakładać na stwory, które mają triggery na tap lub untap, żeby nie musieć przechodzić przez combat

- jak będę potrzebował slotów, to go wywalę
- głównie dla kritów, które potrzebuję sobie zatapować
- żeby móc sobie tapować wszystko co chcę; tu niestety pojawił się największy problem w budowaniu talii, bo nie da się wykorzystać efektu wielokrotnego tapowania lub odtapowania potworów- po prostu takich nie ma, dla dobrych efektów trzeba połączyć ze sobą wiele kart naraz
- finisher

- darmowy untap
- nic nam nie robi

- przeszkadzajka, która może okaże się pasująca flavorowo; wstępnie nie oczekuję od tego zbyt wiele
- element komba
- jeden z (niewielu istniejących w magicu) odtapowujących się stworów, które coś tam robią jak się im pomoże
- dobra karta sama z siebie oraz kombo z
które również jest dobre same z siebie
- możliwe, że będzie jedną z pierwszych kart do wyrzucenia, bo chyba będę potrzebował aktywowanych untapów, zamiast triggerowanych w walce
- to co wyżej
- to przynajmniej wydajniejsze



- również element komba, ale warunkowany morbidem


2 pary butów, 3 sygnety, fellwar stone

- kombo z pili-palą, dawanie many i tapowanie kritów, które tego chcą
- też weszła tylko na spróbowanie
- główne kombo
- działa z alarmem podobnie do stewarda
- chciałem unikać tak drogich aktywacji, ale pozwala celować nie tylko w krity



- mógłbym dać dodatkowe kombo z em, ale wydaje mi się, że nie potrzebuję tyle bezkolorowej i nim nie gram; póki co najłatwiej go napakować alchemistą





- silna interakcja z deckiem i ogólnie silny efekt; jak zagram z przeciwnikami to zobaczę, czy nie jest zbyt nudne

- na wypadek gdybym częściej potrzebował wyłączać karty powyżej

- to samo; obie karty średnio mi leżą, ale nie chcę mieć za mało efektów tego typu w talii
- nawet nie chodzi o ten element kontrolny, tylko przede wszystkim o możliwość tapowania sobie niektórych kritów na zawołanie, ale fajnie chociaż, że efekt również pasuje

- żeby się odtapowywał; chyba nie ma nic lepszego do wyboru


- głównie do wyłączania sobie staxowych artefaktów





- druga i ostatnia sensowna karta do tej talii








Jak zwykle wyleciało mi z głowy wszystko co miałem jeszcze napisać. Generalnie po kilku pasjansach plan się skrystalizował taki, żeby na początku gry nie umrzeć przy pomocy Merieke, a potem wygrać. Nie da się za bardzo rozbudowywać przewagi, bo w magicu jest wciąż za mało kart robiących coś wspólnego z tapowaniem, więc korzystamy z nieskończonego odtapowywania na alarmie i silniku i koniec.

, , , , , , , , , , , , ,

Wszystkie karty z Inspired z Therosa? Możesz tapować i untapowywać to jakieś value z tego będzie.

Grałem pasjanse z Tideforce Elementalem dla memiczności, ale okazał się w tym decku zdecydowanie za drogi. Oczywiście wszystkie karty Berłosia widziałem podczas składania talii, ale wydały mi się za słabe, za wyjątkiem Field Surgeona, który jest lepszym ptakiem taperem (czego wcześniej nie zauważyłem ) i Trickster Mage'm, który jest na tyle tani, że zacząłem nim grać za parę luźniejszych slotów.

Karty z inspired- niestety straszne pustosze. Inspired tutor mi nie podpasował, chociaż ogólnie jest sprawny; za bardzo robi z decku combo, a tutorowanie się po combo to rak w commanderze. Nie gram też Mind Over Matter, bo bałem się, że będzie za bardzo kombiaste, ale nie w ciekawy sposób. Może się do niego jeszcze przekonam, bo sama strategia na tapowanie robi za mało i chcę ją połączyć z self discardem (o ile to w ogóle możliwe), bo sporo kritów dających sobie discard również się tapuje, a lootery i nowy są dobre. Muszę jeszcze przejrzeć karty, które mi coś z tego dadzą.

Zagrałem 3 gry z ludźmi. Na razie ta talia nic nie robi i zbiera od aggro sporo hejtu. Wygrałem 1 grę dziwnym trafem, bo po wyczyszczeniu stołu i rąk szliśmy z topdecków i wcześnie dobrany Necrotic Ooze z butami zmógł samodzielnie wszystkich przeciwników.

Wydaje mi się to wszystko strasznie przekombinowane.
Nie lepiej się skupić na untapach z Generała po prostu i jakieś value z kreatur przeciwnika?? Dodać jakieś sac enginy na kreatury które zabierasz i jakiegoś Mimic Vata np. Wtedy część tych odtapowywaczy będzie jakieś value dawała dodatkowo. Zostawiłbym najlepsze, a te takie czy bym olał zupełnie. Masz dostęp do niebieskiego i czarnego - zawsze się dokopiesz do czegoś co odtapowuje. Nie widzę potrzeby posiadania 20 kopii tego samego efektu. Zwłaszcza że jak Generał nie ma co przejąć (nie ma stworów) to zostajesz z Hawkiem który chyba tylko sam siebie odtapuje atakując za 1...

EDIT:


Bo masz generała co zabiera ludziom ich rzeczy - nikt tego nie lubi, albo wstawiasz i wywalasz im ręce - tego też nikt nie lubi.
Nie masz możliwości obrony bo deck jest zawalony tapowanie, odtapowaniem i raczej gry będziesz miał nudne bo będą Cię lać za Generała i niektóre karty w decku i to że napiszesz na chacie że to crap deck może nie pomóc.

Nie piszę nigdy, że mam słaby deck żeby mnie nie bili

Uważam, że ludzie często grają za bardzo pod Merieke, a wystarczy grać wokół takiej talii i samo zabieranie zabawek przestaje działać. Dlatego chciałem przy okazji odtapowywania Merieke móc odtapowywac inne rzeczy, a potem po wielu godzinach szukania kart i nie znalezieniu dobrych, nie chciałem tego tak zostawić. Tu jest kwestia wymiany z 10 kart, żeby to działało. To taki typowy problem talii, które nie wiadomo co robią przed testingiem. Różnica taka, że w strategii na tokenach masz podane wszystko na tacy, a tutaj może się okazać, że brakuje synergii między CA i tempem, to sobie wtedy odpuszczenie zamiast przerabiać na deck kradnacy.

Hehe, spoko spoko

No musisz potestować. Jak coś fajnego z tego wyjdzie upuj decklistę. Jestem ciekawy co z będzie.